Do Salalah

Żegnamy piękny Maskat.

Samochody zostają na parkingu, a my w szóstkę, liniami Oman Air lecimy 1000 km na południe do Salalah, a dokładnie do ośrodka zwanego "resortem" "Fanar", 30 km na wschód od lotniska.

Z samolotu widać, że to była pustynia. Wielka pustynia. Opanowali ją deweloperzy tych "resortów", a teraz turyści. Niektórzy lubią spędzać wakacje mając "all inclusive", nie opuszczając ośrodka - my wynajętym samochodem będziemy ambitnie zwiedzać okolicę.

Dodaj komentarz