O nas

Jest październik 2022, jesteśmy na Krecie i zdarzyło się, że właśnie opublikowaliśmy nasz tysięczny wpis!

Oto list do wszystkich naszych wiernych Czytelników:

Żaden z tysiąca wpisów nie miałby sensu, gdyby nie trafiał do Waszych laptopów, tabletów, komputerów, czy smartphone’ów (smarfonów jak mówi prezes).

To dla Was dzielimy się tym, co oglądamy, podziwiamy, krytykujem czy przeżywamy.

Rejestrujemy na bieżąco ważne, ciekawe i nasze świeże spostrzeżenia, biorąc pod uwagę, że mogą to być dla Was (bez fałszywej kokieterii) miałkie, nudne i ograne tematy.

Robimy to, co potrafimy poświęcając nieraz kilka godzin dziennie, aby wyprodukować kolejny wpis w dwóch językach i opracować od kilku do kilkudziesięciu zdjęć do każdego wpisu.

Teraz trochę statystyki.

Rozpoczęliśmy nas blog wpisami z Tajlandii w grudniu 2010!!

Tysiąc wpisów, kilkadziesiąt tysięcy zdjęć!!

26 krajów na 7 kontynentach. W wielu tych krajach byliśmy kilkakrotnie.

Co więcej, mamy zamiar do niektórych z nich jeszcze wrócić.

A jeżeli to nie będzie możliwe z tysiąca powodów, będzie czas, aby przenieść wpisy i zdjęcia (po stosownej redakcji) na papier.

Na razie nie zamierzamy zaniedbywać bloga i dalej będziemy rejestrować wydarzenia turystyczne małe i duże.

Dzisiaj wieczorem, w hotelu na Krecie, będziemy świętować nasz jubileusz i wypijemy za zdrowie Wszystkich Czytelników bloga: couple.travel.pl.

Słowa gratulacji prosimy wpisywać w komentarzach. Nieśmiałych prosimy o stosowne maile lub sms’y.

Kochamy Was Wszystkich!

Jacek i Adek

 

Poniżej trochę historii:

Od 2000 roku podróżujemy razem po świecie.

Od 2011 upubliczniamy nasze doświadczenia na tym blogu. I pomimo iż codzienne wpisy i umieszczanie zdjęć jest czasochłonne (czasami wypełniają noce), nadal się nam to podoba i nadal chcemy dzielić się naszą radością z oglądania piękna tego świata z tymi, którzy wiedzą i wierzą, że ten świat zaczyna się dopiero za naszym progiem.

Szczególnie teraz (grudzień 2017) wydaje nam się konieczne uświadamianie sobie i innym, że my Polacy nie jesteśmy pępkiem świata i on (ten świat) świetnie sobie radzi bez nas. I do niczego nie jesteśmy mu potrzebni. To nam on jest potrzebny. Chociażby po to, aby nie zatracić się w polonocentryzmie i nie zadławić się pogardą dla innych.

Nasze podróże, poznani ludzie, zawarte znajomości, zadzierzgnięte przyjaźnie, zachwyty nad tym, co inne oraz po prostu radość z istnienia świata, w którym przyszło na żyć, powinny znaleźć się na naszym blogu.

Bierzcie z niego, ile dusza zapragnie ku naszej satysfakcji z dzielenia się tym, co mamy w naszych głowach i sercach…

Świadomie pozostawiamy wpis sprzed lat:

Wiecie, dlaczego prowadzimy ten blog?

Czy dlatego, że:

- chcemy pochwalić się naszymi podróżami?

- zaspokajamy własny snobizm?

- postępujemy za modą, bo tylu to robi?

- bo bez istnienia w sieci nie ma życia?

- podzielić się naszymi wrażeniami z rodziną i przyjaciółmi?

- aby zachować nasze przeżycia dla nas samych na dalsze lata?

- aby utrwalić to, co zbyt łatwo umyka?

- chcemy wyżyć się twórczo w kilku dziedzinach (słowo pisane, fotografia, komputery)?

- lubimy sprawiać przyjemność wszystkim nam życzliwym?

- by dać szansę potencjalnym hejterom (od słowa „hate” – nienawidzić) do wyżycia się?

Po prostu wszystkie te powody wpłynęły na nas inspirująco i przed naszą pierwszą długą podróżą poza Europę, w listopadzie 2011 uruchomiliśmy nasz Blog Podróżnika.   

Po powrocie okazało się, że wszystkie powyższe powody znalazły swoje potwierdzenie!

Ostatnio napisał do nas „przyjaciel”, który w ostrych słowach (nie ma po co ich cytować) pouczył nas, że nie jesteśmy żadnymi podróżnikami, a jedynie zwykłymi turystami i w żadnym wypadku nie możemy się tak nazywać.

Z pokorą przyjmujemy krytykę i nadal będziemy PODRÓŻOWAĆ i za każdym razem zadawać sobie pytanie: Czy jak jedziemy do celu autobusem po gładkiej drodze, to jesteśmy zaledwie turystami, a jak telepiemy się lokalnym środkiem lokomocji, daleko od cywilizacji, po dziurawych drogach, to już jesteśmy podróżnikami?

Jesteśmy ze sobą razem od lutego 2000, w ciągu tych lat kilkanaście miesięcy spędziliśmy poza Polską. Czy to nas upoważnia do tego, abyśmy coś wam o sobie powiedzieli? No właśnie. Ten blog ma służyć między innymi temu, abyście nas poznali, albo poznali jeszcze lepiej.

Zaglądajcie na nasz blog, cieszcie się tym, co Was interesuje i ślijcie komentarze! Na wszystkie podpisane odpowiemy!

Jacek i Adrian (Adek dla przyjaciół)