Czasem słońce, czasem deszcz

La donna è mobile… śpiewał Luciano Pavarotti w Rigoletto. Bo to niby kobieta zmienną jest…

My, tu w Dziwnowie doświadczamy zmienności pogody!

Wczoraj rano upał, bezwietrzna pogoda i morze gładkie jak jezioro, a po południu szkwałowe chmury i wiatr z deszczem!

Dzisiaj od rana sztorm na morzu, a na plaży ani jednego parawanu mimo słonecznej pogody. Czyli:

Il tempo è mobile – zaśpiewamy zamiast Pavarottiego. Ale po włosku  pogoda (il tempo = pogoda) jest rodzaju męskiego, co trochę popsuło mi dowcip…

Z kolei Bollywood śpiewał: Czasem słońce, czasem deszcz.

Czyli to jest uroda życia!

W Łukęcinie odwiedziłem rodzinę spędzającą tam urlop.

Wiatr urywał nam głowy, ale piwo w barze na plaży smakowało znakomicie.

Plaża w Łukęcinie w słoneczny, prawie bezwietrzny dzień:

 

 

Dodaj komentarz
  • 30 kwietnia 2024 | wtorek 01:13 Irena, Szczecin
    Gdy w podróży piwo pijesz -
    Wielkiej frajdy nie użyjesz...