Jak przygotować i podać lunch

Dotarliśmy do bardzo loklanej kuchni (przygotowanej do pokazu dla turystów) w wiosce, do którj płyneliśmy, w ulewnym deszczu, ale w dobrych nastrojach udekorowani kapeluszami z liści i kwiatów lotosu.

Przyglądaliśmy się gotowaniu oraz innym czynnościom "kobiecym" wokół kuchni.

Jedzenie było pyszne. Nazwy tu niczego nie wyjaśniają, ale był to ryż z kilkoma rodzjami warzyw ugotowanych w lokalnych przyprawach oraz ryba z jeziora.

Znakomite zapach drażniące nasze powonienie wzmagały nasz głód.

Zjedliśmy ogromne ilości. Ręką. Prawą.

Dodaj komentarz