Herbaciany pociąg

Sri Lanka = herbata!

To wiemy wszyscy, ale doświadczyć pobytu wśród pól herbaty (choćby w deszczu), obejrzeć technologię (brytyjską) obróbki herbaty do stanu jej sprzedaży, to sporawa dawka wiedzy oraz nabranie szacunku dla ciężko pracujących kobiet na plantacji.

Potem próbowanie tego napoju w wielu odmianach, a na koniec zakupy upominków.

Z Nuvara Elija jedziemy pociągiem zwanym „Tea Train” do Ella.

Deszcz, mgła, a właściwie chmury wśród których pędzi nasz ekspres, ogranicza widoczność rozległych pól herbacianych i otaczających je gór (wysokość ok. 1800 m.n.pm.) Trochę chłodno.

Młodzież (nie tylko) ma frajdę wystawać przez okna i otwarte drzwi pociągu, robiąc sobie niezwykłe fotki.

Nadal w deszczu docieramy do Ella – celu naszej dzisiejszej podróży.

Drinki kończą długi dzień…..

PS. Sri Lanka, jak już mówiłem jest bardzo zielona cała, ale w górach jest to po prostu przeprawa przez gęstą, ucywilizowaną dżunglę, z której wyrwano spore połacie ziemi pod uprawę herbaty.

Dodaj komentarz