Nasz pierwszy dzień festiwalowy

Jak wyglądał nasz pierwszy dzień festiwalowy?

Przed południem zaglądamy do centrum wydarzenia – do biura w kinie. Upewniamy się, że wszystko odbędzie się zgodnie z planem.

Dzisiaj wieczorem obejrzymy tylko jeden film – „Bohater” – znanego reżysera irańskiego (działającego we Francji) – Asghara Farhadi’ego. Film dostał Złotą Palmę w 2021 w Cannes, a teraz jest kandydatem do Oscara.

Jest gorąco, więc jedziemy na plażę. Udaje nam się znaleźć trochę miejsca w cieniu sosen i cieszymy się nicnierobieniem.

Po południu trzeba odpocząć po tym nicnierobieniu udając się na sjestę poobiednią. A  wieczorem – kino.

Film jest znakomity, wspaniale zagrany, a przede wszystkim pokazuje skomplikowane życie w reżimowym Iranie. Czasami mamy wrażenie, że jeszcze kilka lat z PiSem i u nas będzie jeszcze gorzej…

A po filmie… Dyskoteka na placu przed kinem! Ale jak zorganizowana! Jest to „silent disco”, czyli disco po cichu!

Każdy wypożycza słuchawki i tańczy do wybranej przez siebie melodii (z jednej z trzech ścieżek dźwiękowych). Dwaj DJ-eje rządzą za konsolą, a wszyscy tańczą jak potrafią.

U wszystkich widać radość na twarzy!!

Trzeba wracać do naszego zajazdu (13 km od Ińska), bo jutro od rana kolejne filmy!

Z tarasu naszej miejscówki oglądamy księżyc, który jest teraz bardzo „blisko” nas.

PS

Niejaki p. Suski powiedział, że księżyc jest ważniejszy od słońca bo ...  świeci w nocy! A nie sztuka świecić, gdy jest dzień!

 

 

Dodaj komentarz