Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Dziwnów po drodze
Trzeciego dnia zza ciężkich chmur wyjrzało słońce! Od razu zrobiło się raźniej na duszy.
Ale żeby nie było nam zbyt dobrze – temperatura spadła do +7 (dla mnie odczuwalna była zero!!) – i skończył się pobyt trzeba było opuścić naszą kwaterę.
W drodze powrotnej zajrzeliśmy do Dziwnowa, który w ten zimny weekend nie przyciągnął turystów i świecił pustkami.
ZUT (Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny), czyli mój były pracodawca, zakończył właśnie w Dziwnowie budowę domków rekreacyjnych, które będzie udostępniał od maja br.
Zarezerwowałem ostatni tydzień maja na krótki wypad nad morze właśnie tam.