Dzień nad morzem

Ostatni dzień nad morzem był takim zwyczajnym dniem wczasowym, a przez to dającym to, czego potrzebujemy: słońca, ciepła, dobrej atmosfery i dobrego jedzenia.

Długo trwające, powolne śniadanie w pełnym słońcu dobrze nastroiło nas na cały dzień.

Dwugodzinna ekspozycja na promienie słoneczne na plaży zmieniła kolor naszej skóry na „bardziej zdrową”, a piasek wygładził nasze stopy. Czego można chcieć więcej?

Popołudniowy spacer utwierdził nas w miłości do Bałtyku i w postanowieniu wracania do Dziwnowa przy każdej okazji!

Po powrocie ze spaceru, drzemka wzmocniła nasze siły witalne i poczuliśmy, że możemy wracać do domu!

Ale najpierw trzeba zaliczyć zachód słońca. Bez tego elementu nie ma pobytu nad morzem!

Było pięknie!

Dodaj komentarz
  • 03 maja 2024 | piątek 12:38 Irena, Szczecin
    Prawdziwa to męka -
    Gdy z zazdrości serce pęka !