Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Dzień nad morzem
Ostatni dzień nad morzem był takim zwyczajnym dniem wczasowym, a przez to dającym to, czego potrzebujemy: słońca, ciepła, dobrej atmosfery i dobrego jedzenia.
Długo trwające, powolne śniadanie w pełnym słońcu dobrze nastroiło nas na cały dzień.
Dwugodzinna ekspozycja na promienie słoneczne na plaży zmieniła kolor naszej skóry na „bardziej zdrową”, a piasek wygładził nasze stopy. Czego można chcieć więcej?
Popołudniowy spacer utwierdził nas w miłości do Bałtyku i w postanowieniu wracania do Dziwnowa przy każdej okazji!
Po powrocie ze spaceru, drzemka wzmocniła nasze siły witalne i poczuliśmy, że możemy wracać do domu!
Ale najpierw trzeba zaliczyć zachód słońca. Bez tego elementu nie ma pobytu nad morzem!
Było pięknie!
Gdy z zazdrości serce pęka !