Rejs. Część III. Ach te zachody słońca!

Wydaje mi się, że już kiedyś pisałem o zachodach słońca w różnych krańcach świata, które oglądaliśmy głównie dlatego, że lokalsi zachwalali je, jako najpiękniejsze na świecie.

No więc widzieliśmy chyba kilkanaście najpiękniejszych zachodów słońca. Istotnie niektóre z nich były bardziej spektakularne, inne mniej. Za każdym razem zachód słońca ma jakąś magię i skłania do rozlicznych refleksji.

W czasie naszego rejsu, od szóstej oczekiwaliśmy atrakcji wizualnych związanych z tutejszym zachodem słońca. Krótko po osiemnastej pojawiły się chmury i zmieniły się warunki… Może zdjęcia dzięki temu są ciekawsze?

Dodaj komentarz