Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Pierwsze kroki w Pai
Przez góry, serpentynami, minibusem przez 3 godziny z Chiang Mai do Pai. Hiszpańskie współpasażerki trochę się pochorowały, bo to droga nie dla błędnika…
Pai to prawie Mekka dla „plecakowców” sądząc po liczbie młodych ludzi w miasteczku.
Musimy znaleźć przyczynę, dla której tu się tak tłumnie zjeżdżają.
Nasz bambusowy hotel ma prawie wszelkie wygody i bungalowy stanowią atrakcję samą w sobie.
Wieczór potwierdził nasze przypuszczenia: amerykańska i europejska młodzież ma tu raj na ziemi. Tanie jedzenie, tanie drinki, wspaniały klimat (gorąco i sucho w dzień, a chłodno w nocy), wiele klubów z muzyką wszelkiego rodzaju i ogólnie klimat post-hipisowski.
Średnia wieku znacznie poniżej 35 lat. My tu staruchy…
- 30 kwietnia 2025 | środa 10:10 I.W-K"Jeśli nie chcesz mojej zguby, parę świerszczy daj mi luby " ! U nas te pyszności - melodią przyszłości ? Panie Premierze , jak żyć bez takich smakołyków ? Irena
- 30 kwietnia 2025 | środa 10:10 GrażynaOj ciężko będzie Wam wrócić do naszego jedzenia po tych robaczkach.
- 30 kwietnia 2025 | środa 10:10 PrzebisniegiJak insekty? ;)
- 30 kwietnia 2025 | środa 10:10 IRENAPiekne widoki dziękuje że moge zobaczyć te cuda Waszymi oczami.Dziewczyny tak egzotyczne przepiękne.I to jedzonko ,w Wisełce coś zorganizujemy.Pozdrawiamy I.A.