Queens - dzielnica, w której mieszkamy

Korzystamy z zaproszenia Ani - profesora socjologii (Argentynki naturalizowanej w USA) i Steve'a - profesora geologii (nowojorczyka z krwi i kości) i zajmujemy pokój gościnny w ich mieszkaniu w dzielnicy Queens. Trzydzieści minut metrem ekspresowym od centrum Manhattanu.

Sporo czasu spędzamy w metrze nowojorskim udając się do poszczególnych dzielnic na Manhattanie i poza nim. Pozwala to przyglądać się pasażerom i zastanawiać się nad fenomenem kosmopolitycznym tego miasta. Kto tu jest skąd, dlaczego i kim naprawdę się czuje. Tak, tak. W metrze przeważają przyjezdni - głównie Latynosi i Azjaci.

Pamiętam, że dawniej w metrze wszyscy czytali, dziś klikają w telefonach lub dość głośno rozmawiają ze sobą we wszystkich językach świata. Niezwodnie znak czasów.

Nasi gospodarze Ani i Steve, poza pracą na uczelni nowojorskiej, mają swoje pasje. Steve komponuje i gra na pianinie. Robi to wspaniale. On sam żałuje, że zbyt mało czasu poświęca tej pasji i swoich kompozycji nie utrwala na żadnym nośniku. Pasja Ani to czytanie i poznawanie ludzi. My jesteśmy częścią jej pasji. Ha!

 

 

Dodaj komentarz
  • 01 maja 2024 | środa 20:42 Grażyna
    Ciekawi ludzie, ciekawe mieszkanie, cudne koty.
    A śniadanie jak na Parkowej.
  • 01 maja 2024 | środa 20:42 Kate
    Słodziaki :-)!!! Świetnie wyglądacie :-)