Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Kolejne niespodzianki
Lot Phuket - Kuala Lumpur, niespodzianka nr 2 i nr 3.
Wyjechaliśmy z Phuket Patong Beach wczesnym popołudniem w pełnym słońcu, dojechaliśmy na lotnisko w rozpoczynającym się deszczu, a zanim dokonaliśmy odprawy, monsunowa ulewa rozpętała się na dobre.
Czas na niespodziankę nr 2: Kontrola bezpieczeństwa wykazała, że w plecaku mamy scyzork- niedozwoloną na pokładzie broń. Był to szwajcarski scyzoryk wielofunkcyjny, który Adek dostał w prezencie na 30.urodziny. Taki sympatyczny niezbędnik podróżnika. Będzie nam go bardzo brakowało np. przy otwieraniu kolejnej butelki...
Pozostała część odprawy odbyła sie bez zakłóceń.
Czas na niespodziankę nr 3: Po chwili oczekiwania na lot, ogłoszenie: Malezyjskie Linie Lotnicze z przykrością informują, że lot do Kuala Lumpur zawieszony został do odwołania. Z powodu złych warunków pogodowych na lotnisku w Phuket.
Nasz znajomy poleciał godzinę wcześniej liniamii Qataru, bo ten lot był tańszy. Mamy spokać się na lotnisku w Kuala Lumpur. Jego telefo nie ma roamingu - nie ma mowy o romaowach, ani sms-ach.
Na razie my jesteśmy uziemieni, a on w powietrzu i nie ma informacji o hotelu, który to my rezerwowaliśmy.
Czekamy....
Jak przewidywaliśmy niespodzianki są nam pisane. Adek twierdzi, że to ja przynoszę pecha.
....................................................................
Jesteśmy już w Kuala Lumpur z ponad 3. godzinnym opóźnieniem.