Oddech wśród przyrody wyspy Króliczej

Kolejny etap pobytu ostatniej już w tym sezonie grupy to wyspa Królicza, gdzie wszyscy mieli odpoczywać przez dwa i pół dnia.

Gabrysia musiała zostać w bungalowie w Kep – w oczekiwaniu na transport do szpitala i zmianę szyny na gips. Z nią zostały dwie osoby, a dziś dołączy nasz pan doktor (wprawdzie nie od złamanych nóg, ale od złamanych serc do wymiany), który na wyspę przyjechał na 24 godziny.

Część grupy, nieuczestnicząca w ratowaniu i opiece rannych, jest tu już drugi dzień.

Pogoda płata figle. Zerwał się sztorm, a w nocy lało! Pamiętajmy, że to czwarty miesiąc pory suchej!

W ciągu dnia 33 st. C, a temperatura wody jest niewiele niższa.

Spacer po wyspie pozwolił nacieszyć się przyrodą…

Dalej czekamy na decyzję ubezpieczyciela co do transportu naszej poszkodowanej do Polski.

Termin lotu tej grupy do kraju to 02. marca.

 

Dodaj komentarz
  • 30 kwietnia 2024 | wtorek 02:37 Grażyna
    Piękne zdjęcia. Ta roślina, której nie znasz to lantana pospolita. Zdjęcie 39-te z kolei nazwałabym:"Gwiazda szuka rozgwiazdy". macie ciepłe morze, a u nas - 13oC. Pozdrawiam Grazyna