Prawie lew

Nasz „lew” jada na ładnej zastawie, ale nie wiemy, czy to docenia.

Nadal ucieka przed nami i tylko miałczeniem domaga się pełnej miski.

Mieszka „na zewnątrz”, co nas cieszy, bo nie rozrabia w nocy w domu. Swojej sprawy też załatwia po sąsiedzku.

Trochę nas martwi swoim wyglądem, bo chyba już pierwszą potyczkę w życiu ma za sobą, bo za uchem krwawi.

Poza tym przydałaby mu się kąpiel, bo chyba nie najładniej pachnie.

Po prostu nie trzeba go wąchać!

 

 

Dodaj komentarz
  • 29 kwietnia 2024 | poniedziałek 16:32 Irena W-K, Szczecin
    Gdyby Kamel był psem, to może próbowałabym się odezwać, ale w sprawie kotów mogę tylko milczeć.
    Jednak przyznaję - Kamel jest przystojnym kotem i nie wiem na co właściwie narzekacie - przecież przy oglądaniu jego zdjęć żadnego zapachu nie czuję!
    Trzymam kciuki za kontener !
  • 29 kwietnia 2024 | poniedziałek 16:32 Grażyna, Łódź
    Kochani, kotów w zasadzie się nie kąpie. Same dokładnie się wylizują. Jeśli stracą swój zapach, są bardziej atakowane przez inne koty. Jedynie co trzeba zrobić, to odpchlić i odrobaczyć. Do picia wodę, nie mleko. Jak woła o "papu" to pełną michę stawiajcie koło własnej nogi, w głębi pomieszczenia. Za którymś razem głód zmusi go do podejścia. Tak oswajałam i leczyłam okoliczne koty w Kolumnie. Życzę powodzenia.