A jednak „nasza” pora deszczowa nie skończyła się. Wczoraj po upalnym poranku przyszła silna burza i prawdziwa ulewa.
Za każdym razem dziwię się, że takie ilości wody mogą spadać z nieba na raz, a szczury i tak nie potoną! Bo ludziom, niestety, się zdarza. Nawet facebook pokazuje takie zdarzenia.
Dobre jest to, że podczas ulewy i kilka godzin po, temperatura spada do ok. 25 C., a to duża ulga.
Sądziliśmy, że po paru godzinach, tak jak to bywało wcześniej, wróci słoneczna pogoda. A tu niespodzianka: już prawie od 24 godzin leje!
Jest ciekawie; nie możemy się nudzić. Ani przyroda, ani realia naszego pobytu w Kambodży nie dają nam chwili oddechu i czas biegnie bardzo szybko.
Dziś nie wykonamy naszego planu dziennego, ale należy nam się trochę oddechu, więc cieszymy się chłodem (24 C.) i mamy luz!
Może Wam też należy się trochę odpoczynku od nas?
