WSZYSTKIM NASZYM KOCHANYM ( I KOCHAJĄCYM NAS?) CZYTELNIKOM Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJEMY ZA BARDZO, BARDZO MIŁE I SERDECZNE ŻYCZENIA, KTÓRE NIE MOGĄ SIĘ NIE SPEŁNIĆ!
WIERZYMY, ŻE 2019 BĘDZIE WŁAŚNIE TAKI, NA JAKI CZEKAMY!! CIERPLIOWŚCI!
Jeszcze przed wieczorem pożegnaliśmy Ewę i Adama z Polski (Bydgoszcz i Toruń), którzy po romantycznych zaręczynach nad wodospadem – opuszczają Kambodżę. Spędziliśmy z nimi dwa miłe wieczory w Kameleonie.
Za chwilę podjechał Lim swoim tuk-tukiem i przywiózł z dwudniowego objazdu Ruuda – Holendra i Christofera – Belga.
Daliśmy im czas na przygotowanie się do kolacji, a my jak zwykle trochę w kuchni i trochę „na froncie”.
Nasze menu:
Wino białe Bordaox „ Le Grande Verdus”
Zupa vichysoise z krewetkami (porowa)
Ogromne krewetki w sosie pomidorowo-kokosowym (pikatne)
Ryba NN z głębokiego oleju
Makowiec
Pojawił się Lim z żoną, którzy przyjechali przed północą z życzeniami oraz dla każdego z nas przywiózł długie patyki z 80 mini fajerwerkami każdy.
Poszliśmy nad rzekę, gdzie od wieczora gromadzili się kampotczanie na swoich matach ciesząc się towarzystwem i jedzeniem. Młodzi mieli swoją dyskotekę z decybelami poza skalą. A większość kierowała te długie patyki w stronę rzeki tworząc niekończący się szpaler rozbłysków.
Potem były fajerwerki wystrzeliwane z drugiej strony rzeki. Po czym impreza powoli się kończyła.
Na bulwarze zostały tony śmieci a w rzeką spływały tysiące patyków po mini fajerwerkach.
Potem jeszcze spacer wzdłuż namiotów targu noworocznego na przedłużeniu bulwary, nadal nad rzeką.
Sprzedawane tam rzeczy znane nam są wszystkim jako produkcja chińska, ale te wyrabiane są lokalnie. Ceny niskie, jakość jeszcze niższa. Nie miałem odwagi fotografować.
Zewsząd „dawała” muzyka w mieszance trudnej do polubienia. I tak do 3:00 nad ranem.
Witamy w Nowym Roku!
Czy zgodnie z prawami człowieka dla zwierząt, nie wolałyby wygodnie leżeć na talerzu?
Wesołego Roku 2019!