Nasza Australijska Rodzina

Dziś są moje urodziny więc pozwalam sobie na trochę  prywaty. Chcę pochwalić się naszą Australijską Rodziną.

Przylecieliśmy do Sydney, aby wesprzeć głównie duchowo moją kuzynkę i przyjaciółkę od czasów dzieciństwa do dziś - Elżbietę. 

Przyjechała tu, bo pojawił się na świecie jej wnuk Eliott.

Marta, córka Eli od dawna jest poza Polską, po Londynie wybrała Sydney na miejsce do życia i tu spotkała Phillipa swego obecnego partnera i ojca Eliotta.

Nowy Rok spędzilismy w domu rodzinnym Phillipa, z jego rodzicami i dwiema siostrami z rodzinami. 

Domyślacie się, że jeżeli ktoś mieszka w Australii, to znaczy, że skądś przybył on/ona lub jego/jej rodzina. Rodzice Phillipa, Patrick i Colleen urodzili się w Indiach w mieszanych rodzinach hindusko-angielskich i ponad 40 lat temu wyemigrowali do Australii.

Przyjęcie noworoczne oznaczało obfitość jedzenia i picia.  Dania były głównie hinduskie, bo nieopatrznie wcześniej  wyraziłem swój zachwyt nad kuchnią hinduską. 

Pani Domu spędziła cały poprzednii dzień na przygotowaniach wielodaniowego obiadu.

Serdeczność, z jaką się spotykamy z ich strony  jest zupełnie wyjątkowa i mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli  się zrewanżować, bo Patrick i Colleen planują wyjazd do Europy.

Dodaj komentarz
  • 25 kwietnia 2024 | czwartek 01:31 ewa i waldek, Darmstadt
    Kochani...odebralo mi mowe. Elzunia...dumna Babcia...i Mama..(corka piekna, wnusio...jak widac..slodziak). Adek z dzieckiem na kolanach..imponujace...tylko jakby troche ..przestraszony..moze odpowiedzialnoscia.....
    Za waszymi ...podrozami, zmiana miejsc i klimatow...nie nadazam. Tym bardziej Was podziwiam.buziaski
  • 25 kwietnia 2024 | czwartek 01:31 doro
    w takich warunkach pogodowych to dopiero sa urodziny... chyba i ja skocze sobie, gdzie cieplo... ;)

    najlepszego, Szefie!!! :*