Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Kolejne ściany....
Czas ucieka, farby się niecierpliwią i trzeba malować dalej.
A tymczasem... Co ściana to niespodzianka. W sypialni odpadła tapeta, która miała pozostać jako wnętrze szafy. Chyba nie spodobało się ścianie, że jej sąsiadki mają nowy kolor - i odrzuciła tapetę, która zaczęła spokojnie odłazić.
A więc znów skrobanie, gruntowanie i malowanie. Za to efekt jest znakomity - a kolor doskonały.
Z satysfakcją odnotowujemy profesjonalizm naszej koleżanki Hani Sz., która z sercem podeszła do zadania i doradziła nam firmę i wybór farb. I tak oto Hania zapisała się w historii naszego "penthouse'u"*.
Na dzisiaj została kuchnia i łazienka (to już "małe piwo" jak mówią nasi malarze - artyści).
* penthouse - to daszek, okap, przybudówka lub luksusowy apartament na ostatnim piętrze budynku (proszę wybrać właściwe określenie)
Ładny penthouse?:
Nasz będzie ładniejszy od tego: