Dzień piąty. Nad oceanem

Dzień piąty. Sobota.

Temperatura w ciągu dnia dochodzi do 27 stopni. Wilgotność powietrza też spora.

Postanawiamy jechać nad ocean. Na Coney Island mamy blisko, tylko 30 minut, bo to wszystko nadal Brooklyn.

Facebook przypomniał nam, że byliśmy w tym samym miejscu dokładnie pięć lat temu!

Wtedy jechaliśmy tam z dzielnicy Queens – dużo dłużej!

Przeczytałem tamten wpis i stwierdzam, że nic się od tamtej pory nie zmieniło! Dzisiaj było trochę mniej ludzi.

Kto ma ochotę popatrzeć na najstarsze wesołe miasteczko w USA – zapraszam do starego wpisu:

Coney Island

Tak wygląda plaża w upalne letnie dni. W wrześniu jest trochę inaczej!

Coney Island

Dodaj komentarz