Dzień dziewiąty. Żegnamy Fire Island Pines

Z wakacjami jest jak z cukierkami: musi być o jendego za mało, aby chciało się więcej...

W myśl tej zasady wyjeżdżamy z Fire Island nienasyceni. I bardzo chcialibyśmy tu wrócić.

Swoją rolę odegrała wspaniała pogoda, która wzmogła żal rozstania.  Wiemy, że po naszym wyjeździe spadł deszcz!!

Dodaj komentarz