Jukatan, Campeche - miasto pełne uroku

Tym razem jestesmy w Campeche (wym: Kampecze) nad samą Zatokę Meksykańską.

Campeche jest pięknym miasteczkiem (300 000 mieszkańców, ale robi wrażenie znacznie mniejszego); w obrębie murów obronnych przed piratami, znajdują się dość senne uliczki, ze wspaniale odnowionymi kamienicami i niestety zamienionymi na betonowe płyty, dawne malownicze  kocie łby. Jaskrawo pomalowane fasdady dają typowy obraz Meksyku.

Turstyka nie dotarła tu jeszcze w pełnym zakresie, a na pewno nie trafiają tu Amerykanie zwani gringos.

Rybacy nadal wieczorami wracają z dziennym połowem, a wielu mieszkańców codziennie gromadzi się na placu centralnym, zwanym Wielkim Parkiem, na porcje najnowszych plotek.Będziemy tu zaledwie mniej niż 24 godziny, ale cieszymy się atmosferą "prawdziwego"  Meksyku.

Dodaj komentarz
  • 02 maja 2024 | czwartek 05:56 pisarski
    Kochani,


    znakomite zdjecia...


    Campeche...robi wrazenie....ale ujecia z plazy te palmy ...16,17,


    pelen odlot


    my dzis rodzinnie to znaczy we dwoje....Wloch pomyslalby spotkanie sierot....


    ale jest nam dobrze mimo minusöw i zimy...zrobilismy 5 km ..spacer..musialem wyprowadzic "foxteriera"....

    wczoraj bylismy na malych zakupach we Francji..zamöwilem nowe okulary

    w powrotnej drodzne w Rybnym kupilem 3 kg ostryg,langustynki,plus x

    wlasnie skonczylismy biesiade rybna..slonce ale minus ...


    cieszymy sie ,ze tyle zwiedzacie


    ....my 9 go marca na narty do Austrii tym ..razem


    Hala Sting w Berlinie

    a propos moze spröbujecie skypem ...nas napasc adres pisarski961


    God bless You2


    hip
  • 02 maja 2024 | czwartek 05:56 P
    Kochani,jedne z piekniejszych zdjeci..ktory zeobiliscie

    Hala kästle,na dworze Minus 16,ja Tower czyli Jak Hardtwald sie stal...

    Caluski hip

    Vamomos a la Playa


    Czy nö tego dinero


    Caluski i Päd. Pusty