Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Co robić w dżdżysty poranek?
Od rana dżdżysta* pogoda. Z plażowania nici**.
Wybieramy się na spacer po porcie rybackim i marinie jachtowej.
Dość sennie i nie widać żadnej aktywności. Całość po remoncie, dofinasowana z Unii Europejskiej, której to nasz obecny rząd bardzo nie lubi.
Poza tym dziś trochę o dziwnych wyrazach i związkach frazeologicznych (takich polskich idiomach).
*„Czy wiecie, że kiedyś nie mówiono i nie pisano deszcz, tylko deżdż?
Stara forma ostała się np. w powiedzeniu pragnąć czegoś jak kania dżdżu. Mówi się tak dlatego, że według dawnych wierzeń kania (ptak drapieżny) wzywała deszcz głośnym wołaniem.
Ów archaizm obecny jest też po części w wyrazach dżdżysty, dżdżysto, dlatego miejcie na uwadze to, że o ile można się posługiwać określeniami dżdżysty dzień czy dżdżysta pogoda, o tyle absolutnie nie wolno mówić i pisać dżdżysty deszcz (jest to bowiem masło maślane).
Ze słowem deżdż ma też wiele wspólnego wyraz dżdżownica. Nazwa owego miniaturowego, bezkręgowego zwierzątka wzięła się z tego, że po deszczu wychodzi ono z ziemi na powierzchnię.
Przed wieloma laty użył jej nawet (ale chyba dla żartu) Konstanty Ildefons Gałczyński w sztuce dla Teatrzyku „Zielona Gęś” pt. „Nieznany rękopis Wyspiańskiego”. W usta pana Gżegżółki włożył słowa:
Muchy brzęczą. W niebie grzmi. Słońce świeci. Pada dżdż.”
**”Istnieje bardzo dużo związków frazeologicznych ze słowem „nici”. Jednym z nich jest „nici z czegoś”. Oznacza to, że nic nam się nie udaje i nie możemy czegoś skończyć. Dany związek frazeologiczny jest bardzo znany oraz często używany w codziennym słownictwie. Przykłady: „Miałam dzisiaj rozmowę o pracę. Niestety nie potrafiłem odpowiedzieć na wiele pytań, nici z moich planów zawodowych”.