Malia, sąsiadka Hersonissos'u. Mity cz.2

W poszukiwaniu piaszczystych plaż ruszamy na wschód od Hersonissos, i 10 km dalej skręcamy w uliczki miejscowości Malia, gdzie mapy wskazują dostęp do morza z piachem!

Malia jest tak samo skomercjalizowana jak i Hersonissos, a greckiej Krety trzeba się tu dopatrywać, aby nie pomylić z innymi miejscami na świecie.

Najwyraźniej turyści lubią takie miejsca, gdzie wszystko jest „takie znajome”. A interes się kręci…

Znaleźliśmy piaszczyste plaże w małych zatoczkach, ale nie zachęcały do dłuższego tam przebywania. Sąsiednie wielkie plaże na piachu okupowane są przez hotele i spa, a zestaw leżaków z parasolem kosztuje 10 euro/dzień. A tych leżaków jet tam tysiące! Jeden obok drugiego. Można pogadać z nieznajomymi!

Przejeżdżając przez oddalone od głównej ulicy części miasta, wokół portu, widzimy skutki dawnego kryzysu, bo tu są porzucone hotele i niedokończone budowy.

Nie ma obawy, turyści mają do wyboru setki eleganckich i zapewne drogich, nowoczesnych miejsc do wakacyjnego odpoczynku.

Dziś mitów (dla bardzo dorosłych) część druga:

MINOS (syn Zeusa)

Minos król i prawodawca Krety, sędzia zmarłych w Hadesie (po własnej śmierci).

Uchodził za syna Zeusa i Europy oraz za męża Pasifae. ojcem Ariadny, Androgeosa, Glaukosa, Deukaliona, Fedry, Akalle i Katreusa.

Minos wiąże się z jednymi z najbardziej znanych mitów greckich - labiryntu i Minotaura. Minos rywalizował o tron ze swoimi braćmi i szukał boskiej interwencji, modląc się do Posejdona, by zesłał mu znak - wspaniałego białego byka - że tron należy do niego. Byk pojawił się, Minos objął tron, ale nie dotrzymał reszty umowy - nie złożył byka w ofierze na cześć Posejdona. Posejdon był wściekły i wymyślił pomysłową i straszną karę.

Zauroczył żonę króla Minosa - królową Pasifae która zakochała się w byku. I nie była to bynajmniej miłość czysta. I tu do opowieści wkracza kolejna słynna postać z mitologii - Dedal. Dedal to słynny inżynier, najbardziej znany z mitu o Ikarze i skrzydłach, które skleił woskiem. Pasifa kazała mu zbudować dla niej krowę, do której wnętrza miała się wczołgać i w ten sposób zwieść wspaniałego białego byka, kusząc go, by się z nią połączył.

Mój komentarz:

Czyż my nie żyjemy w czasach niewinności? Czy ktoś z nam współczesnych wymyśla takie figury rodzinno-seksualne?

Niektórzy ministrowie obecnego rządu niepotrzebnie biją na alarm.

Dodaj komentarz