- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (416)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (263)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Życie wieczorno - nocne
W dniu bez wycieczki, czyli wobec braku poruszającego emocjonalnie wpisu, pozostaje nam opisać wieczorno-nocne życie Hersonissos.
Setki restauracji świecą pustkami, bo październikowi „turyści” 80+ niechętnie opuszczają hotele z „all inclusive”.
Gdy my jesteśmy nagabywani przez restauratorów do wejścia do ich biznesów, pokazujemy nasze opaski, które wyjaśniają, że nie jesteśmy głodni.
Kilku z nich wskazując te opaski mówili: „Katastrof!” – z akcentem na ostatniej sylabie. Hotele mordują ich biznesy.
- No to wstąpcie chociaż na drinka!
Te drinki kosztują od 10 – 16 euro, a w hotelu mamy je za darmo. Może gorszej jakości, ale spełniają swoją rolę.
Na dodatek pokazujemy Was, w jaki sposób udekorowane są stoły bufetowe w naszej restauracji. Robi je artysta z poczuciem humoru.
A późno wieczorem oglądamy występ grupy z muzyką i tańcami ludowymi. Dla amatorów…