Jalapa i okolica

Obiecujemy, dziś  (późno w nocy) będzie wpis po dwóch dniach wspaniałego odpoczynu i nic nierobienia!

Godz. 22.30 w Meksyku - 05.30 w Europie.

Przez wysokie góry przejechaliśmy z Oaxaki do Jalapy (wym: Halapa) - stolicy stanu Veracruz, a potem zaraz do San Antonio małego miasteczka, gdzie mieszkają nasi znajomi - Krytyna i Juan oraz siostra Juana. Krystyna jest naszą znajomą z Wisełki, gdzie ma domek jej rodzina. Ona sama mieszka od lat w Meksyku.

Zatrzymaliśmy sie na pięknym rancho siostry Juana - partnera Krystyny, o pół kilometra od domku Krystyny i Juana.

Wczoraj byliśmy na koncercie dwóch grup fandango*. Nieprawdopodna enegrgia muzyków i wspaniałe opanowanie instrumentów - zaledwie przypominających gitary.

Dzisiaj wyprawa na pola uprawy kawy. Was nie będziemy zanudzać, ale my nauczyliśmy się wiele w muzeum kawy o pochodzeniu tego napoju, sposobie uprawy, zbioru i przygotowania ziaren do palenia.

Wracając do domu "zahaczyliśmy" o kaskady rzeki, gdzie kręcono wiele filmów m.in. "Miłość, szmaragd i krokodyl". Zmierzchało, więc zdjęcia nie nadają sie do publikacji, ale dołączamy m.in. to z papierem toaletowym, bo Adek cierpi na okropny katar. Juan skomentował, że ten papier jest mu potrzebny, bo za nim wielka przepaść i może zesr... się ze strachu.

Dodaj komentarz
  • 26 kwietnia 2024 | piątek 06:27 Gosia Fedorowicz, szczecin
    krajobrazy bajeczne, ale ja podziwiam Waszą opaleniznę:) wyglądacie wspaniale. I to w środku zimy....
  • 26 kwietnia 2024 | piątek 06:27 Grazyna, Łódź
    A Ty Jacku nie bałeś się?
    Katar leczony czy nie trwa 7 dni, bez względu na ilość papieru toaletowego.
  • 26 kwietnia 2024 | piątek 06:27 kasia&seba
    leniuszki;*
  • 26 kwietnia 2024 | piątek 06:27 Iza La
    Jasne, czekamy cierpliwie. Wszyscy wiemy, że dwudniowy odpoczynek i nic nierobienie wymagają odpoczynku.
    Buziaki, Iza