Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Czasem słońce, czasem deszcz
La donna è mobile… śpiewał Luciano Pavarotti w Rigoletto. Bo to niby kobieta zmienną jest…
My, tu w Dziwnowie doświadczamy zmienności pogody!
Wczoraj rano upał, bezwietrzna pogoda i morze gładkie jak jezioro, a po południu szkwałowe chmury i wiatr z deszczem!
Dzisiaj od rana sztorm na morzu, a na plaży ani jednego parawanu mimo słonecznej pogody. Czyli:
Il tempo è mobile – zaśpiewamy zamiast Pavarottiego. Ale po włosku pogoda (il tempo = pogoda) jest rodzaju męskiego, co trochę popsuło mi dowcip…
Z kolei Bollywood śpiewał: Czasem słońce, czasem deszcz.
Czyli to jest uroda życia!
W Łukęcinie odwiedziłem rodzinę spędzającą tam urlop.
Wiatr urywał nam głowy, ale piwo w barze na plaży smakowało znakomicie.
Plaża w Łukęcinie w słoneczny, prawie bezwietrzny dzień:
Wielkiej frajdy nie użyjesz...