Miasto nad rzeką Chao Phraya

Wijąca się przez północne i zachodnie części miasta wielka rzeka Chao Phraya (szao praja), której wody wyrządziły tyle szkód w całym kraju (poprzednia taka powódz miała miejsce ponad 50 lat temu), służy mieszkańcom Bangkoku m.in. jako droga komunikacyjna. 

System szybkich stateczków łączy efektywnie północne dzielnice z południowymi, co turystom  pozwala na wygodne zwiedzanie ważnych części miasta.

Po obu stronach rzeki znajdują się historyczne budowle jak i ważne instytucje państwowe.

Korzystając tej formy zwiedzania Bangkoku trzeba pilnie uważać, gdzie chce się wysiąść i sprawnie opuszczać stateczek (prawie wyskakiwać). Chwila nieuwagi, czy spóźnienia się z decyzją o wysiadaniu, może spowodować zostanie na pokładzie części grupy, z którą zwiedza się miasto. Czas to pieniądz, życie nie jest dla maruderów.

Wstyd się przyznać, ale rok temu zdarzyło się to nam. To ja zostałem na pokładzie, a Adek z przewodnikiem wyskoczyli na ląd. Ponad dwie godziny trwała nasza rozłąka i wzajemne zgadywanie jak można by się odnaleźć. Bogatsi o to doświadzcenie, teraz mamy po dwa telefony każdy: polski i drugi z lokalną kartą SIM. 

Tu rada dla potencjalnych turystów w Tajlandii: po przylocie, jeszcze przed odprawą paszportową, należy rozglądać się za ślicznymi panienkami oferującymi za darmo powitalne karty telefoniczne SIM z małą ilością impulsów. Karty te doładować można niewielkim kosztem w bardzo licznej sieci sklepów "7 - 11". Jest to komfortowe zabezpieczenie przed ewentualnym zgubieniem się.

Zdjęcia pokazują to, czego absolutnie nie można pominąć zwiedzając miasto od strony rzeki.

Dodaj komentarz