Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Do Bagan
Pobudka o 5:00. Wyjazd do portu rzecznego na rzece Ayeyarwady (czyt: ajejarładi).
Ayeyarwady to główna rzeka Birmy (2100 km) płynąca z północy na południe, łączy większe miasta i wpada do Morza Andamańskiego.
My płyniemy z Mandalay do Bagan. Planowo 9 godzin, ale z powodu niskiego stanu wody po 5 miesiącach suszy, podróż może się wydłużyć.
No się wydłuża, bo mimo stałego pomiaru głębokości (dwóch majtków na dziobie dziabie dno tyczkami) wpadamy na mieliznę, z której zejście zajmuje dodatkowe 30 minut.
Na pokładzie skromne śniadanko i kiepski lunch w towarzystwie Niemca, który upiera się, że jesteśmy ojcem i synem, mimo iż mówimy, że jest inaczej…
Na razie płyniemy dalej, aminęło już 11 godzin rejsu! Naszym celem jest Nyaung U - obok Baganu.
Korzystamy z karty SIM, aby dokonywać tych wpisów. Nie licząc się z kosztami. Ale czego nie robi sie dla przyjaciół.
- 30 kwietnia 2025 | środa 10:04 LidiaCzytam i sledze z zaciekawieniem tuz obok bo z Chiang Rai w Tajlandii. Przecieracie szlaki. Dbajcie o zdrowie i cieszcie sie chwila. Dziekuje za przyjemnosc ogladania z Wami.