Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Z Kuala Lumpur do Yangonu
Wczesnym popołudniem lecimy Air Asia do Yangonu (Myanmar - Birma).
Nie oczekujemy niespodzianek. Poza jedną.
W Birmie mogą być kłopoty z dostępem do internetu!
W najgorszym razie będziemy musieli rozstać się aż do 13 grudnia, kiedy to wrócimy na kilka dni do Bangkoku.
Z Kuala Lumpur wyjeżdżamy bez żalu, bo to dość męczące miasto, pozbawione uroku innych stolic. No i niestety dużo droższe niż Bangkok. O alkoholu nie wspominając, bo to przecież kraj muzułmański. Nieco liberalny, ale podatek na alkohol od Allaha dodatkowy musi być.
Małe piwo 16 zł! Drinki po 30. Zgroza.