Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Bagan o zachodzie słońca
Wanda i Paweł kontynują swoją opowieść i dzielą się zdjęciami:
Na zakończenie tego obfitującego w doznania estetyczne dnia, udaliśmy się całą grupą na zachód słońca podziwiany ze szczytu jednej ze świątyń.
Część z nas udała się tam na elektrycznych skuterkach, co dla niektórych pań była ekscytującym wyzwaniem, a część zaprzęgami w woły: po jednym pasażerze w każdym wózku.
Zapraszamy do oglądania zdjęć, na których mamy nadzieję udało się uchwycić choć część magii tego miejsca.
Adku liczę na to, że to souvenir dla mnie ;-), bo przydałoby się nam tutaj trochę więcej takich słonecznych klimatów.
Buziaki. M.
P.s. Adku! Przywieź trochę słońca, bo u nas szaro i zimno.
poza tym piękne zachody i wschody....