Leczenie w Phnom Penh

Phnom Penh przywitało nas gorącem.

Stolica rozwija się wspaniale i już dawno przestała być miastem prowincjonalnym, jakim wydawała się nam w czasie pierwszej podróży do Kambodży w 2013.

300 miliardów USD zainwestowanych przez Chiny widać tu na każdym kroku. Począwszy od znakomitych nawierzchni ulic, po wielkie i brzydkie wieżowce, międzynarodowe sklepy i wyłącznie najnowsze modele toyot i lexusów.

Do czego to zmierza?

Czym będą różniły się poszczególne kraje Azji P-W?

Grupa dziś robiła zakupy w marketach „Russian „ i „Central”, a ja udałem się do lekarza…

Małe otarcie naskórka na pięcie skończyło się sporym zakażeniem.

Nieoceniony tuk-tukowiec Mr Vanna zawiózł mnie, gdzie trzeba i znalazłem się pod opieką kliniki „Raffles Medical”.

Począwszy od recepcjonistek, poprzez pielęgniarkę, do lekarki, wszyscy mówili po angielsku.

Całe badanie i aplikacja leczenia trwało ok. 45 minut i zaopatrzony w leki wróciłem do moich „dzieci”.

Jestem usatysfakcjonowany tym podejściem do pacjenta i leczeniem.

Rachunek za tę usługę medyczną wyniósł 205 USD, bo dziś jest dniem wolnym od pracy, czyli opłata wzrasta o 100%.

Jutro będzie zmiana opatrunku…

Dodaj komentarz
  • 08 maja 2024 | środa 12:44 Grażyna
    Jak to mówią:"do wesela się zagoi". Pozdrawiam
    Grażyna