Z Wisełki (Polska) w świat...

Alea iacta est... Gajusz Juliusz Cezar miał powiedzieć 10 stycznia 49 p.n.e.  My to mówimy w sierpniu 2018! A może należy zacytować polskie powiedzenie: Słowo się rzekło...

Czy to będzie nasz Rubikon? Czy kobyłkę trzeba będzie pod ogonem pocałować?

Czas jechać do Kambodży!

Żegnamy polskie lato, które niespodziewanie trwa od maja tego roku. Nawet na plaży trudno wytrzymać w temperaturze powyżej 30 stopni.

Nieoczekiwanie, tu w  w kraju,  przygotowujemy się na monsunowe temperatury Azji Południowo-Wschodniej.

Z żalem żegnamy nasze rodziny, przyjaciół i nasz dom w Wisełce na wyspie Wolin. Wrócimy tu z wiosną. W Kambodży czekają nas nowe wyzwania.

Nasi berlińscy, zaprzyjaźnieni wisełkowi sąsiedzi - Maren, Tobias i ich córka Laura - pożegnali nas wspaniałym upominkim na naszą "nową drogę" - świetnym zestawem barmańskim i podręcznikiem jak prowadzić bar z 12. zaledwie butelkami.

Będziemy ostro się uczyć mając nadzieję, że testowanie drinków nie wpłynie negatywnie na nasze zdrowie...

Wyjeżdżamy dzisiaj (29.08.) Lecimy do Phnom Penh via Berlin, Kijów i Bangkok. Tym razem powierzamy siebie i nasze bagaże ukraińskim liniom lotniczym!

Na załączonych zdjęciach m.in. nasz dom w Kampot w chwili, gdy go wynajmowaliśmy w marcu br.

Dodaj komentarz
  • 28 kwietnia 2024 | niedziela 15:47 Grażyna, Łódź
    Tak wyposażeni możecie otwierać drinkbar.

    Tyle lądowań ile startów.
    Grażyna
  • 28 kwietnia 2024 | niedziela 15:47 Teresa i Leszek
    Do widzenia, Alleluja i do przodu !

    Tylko Wiselki, tylko Wiselki zal........

    Myslami bedziemy zawsze z Wami. Teresa i Leszek