W drodze na Bali

W ulewnym deszczu monsunowym przyjechaliśmy na lotnisko Singapuru Changi na cztery godziny przed planowanym odlotem na Bali.

W południe musieliśmy opuścić hotel, no i co tu robić, gdy leje?

Port  lotniczy wygodny, z darmowym wi-fi, z komfortowymi fotelami, a więc możemy posiedzieć  przy komputerach.

Na Bali chyba też pada i zobaczymy, co będzie dalej.

Ślemy wszystkim jeszcze przedświąteczne pozdrowienia i zapewniamy, że myślami jesteśmy z Wami.

Dodaj komentarz