W mieście

Dzień zwykle rozpoczynamy od oglądania naszych bugenwilli, które zmieniają się codziennie: tracą liście, a przybywa im kwiatów. Zobaczymy, czy tak będzie dalej…

Dziś jedziemy do miasta w celu sprawdzenia zaawansowania produkcji szyldów reklamowych „Kameleona”. Okazuje się, że wykonano je w ekspresowym tempie – 24 godzin!

Zamontujemy je jutro – na dwa tygodnie przed otwarciem.

Niech się mieszkańcy i turyści oswajają z naszym istnieniem!

Przejazd przez miasto pozwolił mi kolejny raz przyglądać się architekturze, która zadziwia, zachwyca, drażni, razi i wzbudza jeszcze inne emocje, ale na pewno stanowi oryginalny przykład połączenia kultury lokalnej i nabytej.

Występuje tu jeszcze jedno zjawisko chorobowe wspólne dla wszystkich krajów Azji, a mianowicie szyldoza. Jest choroba polegająca na tym, że każdy chce umieścić swoją reklamę tak, aby była jak najbardziej widoczna. Co z tego wynika z punktu widzenia estetyki otoczenia, widać na zdjęciach.

„Reklama jest dźwignią handlu” – to hasło było znane w komunie, gdy nie było czym handlować.

No więc, my też chcemy pohandlować i musimy łyknąć zarazki szyldozy!

Dodaj komentarz