Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Don Tait w Kampot
Don Tait – autor „Ostatniego poganiacza” i „Tommy’ego” pokazał nam swój dom – zagrodę do eksperymentów hydroponiki[1].
Niezagłębiając się w szczegóły, eksperyment polega na hodowaniu ryb w specjalnych basenach w wodzie pobieranej z rzeki. A woda z odchodami rybimi służy jako „gleba” roślinom (warzywom i kwiatom, a również ryżowi). Rośliny te pośrednio oczyszczają wodę rzeczną!
Eksperyment ten oprócz celu głównego ma pokazać dzieciom i młodzieży uczącej się w sierocińcu zadania ochrony środowiska. Don współpracuje z tym ośrodkiem charytatywnie od lat.
Don obchodzi urodziny w tym samych dniu, co ja (02.01) i również podejrzewa, że urodził się w grudniu roku poprzedniego. Właśnie skończył 80 lat!
Siły witalne i intelektualne nie opuszczają go, a plany ma dalekosiężne.
Myśli o wyjeździe do Maroka.
Bardzo chciałby, abyśmy na kilka lat zamieszkali w jego domu (ziemia nie jest jego własnością), za niewielkie odstępne, a naszym zadaniem byłoby jedynie karmienie ryb…
Jako, że żadnej pracy się nie boimy i z tym dalibyśmy sobie radę. Jednakowoż na razie mamy dość własnych eksperymentów, nie zamierzamy zamieszkać nad rzeką, dwa kilometry od centrum Kampotu.
Mała działka, którą dzierżawi od miasta w wieloletnim kontrakcie, jest położona nad rzeką której poziom wody zależy od pływów oceanu w zatoce Tajlandzkiej. Rzeka więc co dwanaście godzin płynie „pod górę”.
Zbudowany przez Dona maleńki domek z cegły ma wszystkie zalety niezbędne dla tego klimatu: bryza wentyluje dom i schładza go bez potrzeby klimatyzacji. Przydomowe patio ocienione ze wszystkich stron daje wytchnienie w upały, a zadaszenia chronią przed ulewami.
Azjatyckie otoczenie i sąsiedztwo dają poczucie egzotyki.
Idealne miejsc na nietypowe wakacje dla niewmagających wielkich wygód.
To nie jest reklama, a jedynie konstatacja, że tak można uciec od europejskich zim.
Szkoda, że nie spotkaliśmy Dona zanim powstał pomysł o „Kameleonie”.
1] Hydroponika, uprawa hydroponiczna, kultura wodna – bezglebowa uprawa roślin na pożywkach wodnych, umożliwiająca produkcję roślinną w sztucznych warunkach domowych jak i na skalę przemysłową, głównie w szklarniach i namiotach . Szczególnie przydatna do uprawy warzyw, kwiatów oraz ziół.
A może konie (wyścigi na plaży) ?, albo np. świetna konina?...
ZAPYTAM PRZY NAJBLIŻSZEJ OKAZJI. PODEJRZEWAM, ŻE PO LATACH SPĘDZONYCH NA KONIU NIE JADA PRZYJACIÓŁ.
BO IDENTYFIKUJE SIĘ Z FILOZOFIĄ (!) ISLAMU. NIE WYBRAŁ JESZCZE MIEJSCA...