Trudny wieczór

Wszystkie wiadomości docierają do nas szybko, ale te złe są zawsze pierwsze. 

U nas był już wieczór, gdy dowiedzieliśmy się o tragicznym końcu bandyckiego napadu sprowokowanego przez trzyletnią kampanię nienawiści.

Tragedią jest to, że zginął wspaniały człowiek, którego bardzo trudno będzie zastąpić. To wielka strata nie tylko dla Gdańska. To strata i ból nas wszystkich, których łączy miłość do Polski wolnej od szowinizmu.

Tragedia ogólnonarodową jest to, że wielki procent Polaków nie rozumie świata, który ich otacza…

Czy jest jakaś szansa, aby nasz naród zrozumiał, jakie wartości są ważne, abyśmy nie zostali pariasami Europy i świata?

 

Zakończyliśmy dzień w „Kameleonie” trochę wcześniej, aby odreagować szok, który przeżyliśmy.

Poszliśmy na wieczorny spacer po mieście. Zrobiliśmy kilka zdjęć, skonstatowaliśmy, że nie ma zbyt wielu turystów, a tym, którzy są, nie chce się odejść od trzech głównych ulic nawet o 200 m. Stąd pustki w „Kameleonie”.

Na placu z pomnikiem duriana też ruch niewielki, a nocny targ zamyka się już około 21:00. Dość smętne wesołe miasteczko nie przyciąga zbyt wielu dzieci.

Z tym durianem mam spory kłopot. Wikipedia podaje sporo informacji, ale w ogóle nie pisze się tam o durianie z Kampot, a to właśnie jest region, gdzie hoduje się go najwięcej w tej części świata.

Nie bez powodu w centralnym punkcie miasta, na wielkim placu stoi ogromny pomnik tego owocu otoczony mniejszymi, które hoduje się w regionie.

Osobiście mam mieszane uczucia na temat tego owocu, bo niezbyt smakują mi te, które nie są soczyste. Ale przeczytajcie:

„Durian, zybuczkowiec rodzaj rośliny należący do ślazowatych. Nazywany jest również rościanem. Pochodzi z Azji Południowo Wschodniej. Uchodzi za przysmak głównie w Malezji i Tajlandii. Owoce durianu rosną na potężnych drzewach uzyskujących do 50 metrów wysokości.

Durian jest bardzo nietrwały i trudno go kupić w innych krajach. Jest dostępny jedynie w wybranych miejscach i niestety jest dość drogi.

Durian - owoc kochany i nienawidzony

Owoc duriana może osiągnąć do 4 kilogramów i 40 centymetrów długości. Pokryty jest brązowo-żółtą lub zielonkawą kolczastą skórką, która pęka, gdy owoc jest dojrzały na 3 do 5 klap. Miąższ o konsystencji budyniu jest jadalny, ma śmietankowy kolor, a jego nasiona są wielkości kasztanów.

Cechą charakterystyczną owocu jest intensywny zapach a w zasadzie odór, przypominający połączenie zepsutego mięsa i starego sera pleśniowego. Nieprzyjemna woń roznosi się także po rozkrojeniu owocu i jest na tyle intensywna, że nawet należy go jeść na dworze, gdzie wiatr rozsiewa zapach na duże odległości.

Jeśli zaś chodzi o smak owocu, to jedni odnajdują w nim serek śmietankowy, a inni delikatne orzechy lub także maliny. Duriana należy jeść od razu, najlepiej wydrążając miąższ łyżeczką. 

Uwaga! Nie wolno łączyć duriana z alkoholem i kawą. Takie połączenie może być śmiertelne.

Mocno kontrowersyjny owoc prawda?

Dodaj komentarz