Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Wycieczka z przyjaciółmi
Na zaproszenie Kena (Kanadyjczyka) i jego żony Chanthi pojechaliśmy na lunch do Kep (25r km od Kampot, nad oceanem).
Adek na wypożyczonym na jeden dzień motorze, a ja w samochodzie z gospodarzami.
Najpierw ogladaliśmy ich willę w Kampot i udzielaliśmy Chanthi instrukcji jak używać wielofunkcyjnej maszynki do mielenia mięsa, którą kupili u nas. Małżeństwem są od 13 lat i stanowią piękny przykład udanego związku z różnicą nie tylko kultur, ale i wieku. Zapewne są wyjątkiem od reguły podobnych małżeństw zawieranych z powodów specjalnych układów.
Ocean, pyszna ryba, owoce morza, łagodna bryza, miłe towarzystwo, relaks - to zostanie nam pamięci z ostatniego pobytu w Kep.
Ken i Chanthi wracali do Kampot po obiedzie, a my zostaliśmy ko końca dnia w Kep i wróciliśmy motorem.
I policzył ości, co na niego dybią!