Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Wieczór w mieście
Upał od samego rana zniechęcił mnie do jazdy rowerowej. A w domu zawsze jest coś zaległego do zrobienia!
Potężna burza wieczorna prawie powstrzymała nas przed wyjściem na umówioną kolację z Iwonką.
Ale udało się i tym razem odwiedziliśmy włoską restaurację Trattoria Toscana na placu Orła Białego.
O tym miejscu (o placu!) można pisać w nieskończoność, bo nie ma on szczęścia do władz miasta, które nie mają pomysłu jak go zagospodarować i ten piękny zakątek służy głównie jako plac parkingowy!
No ale w końcu coś drgnęło!
Miasto ogłosiło konkurs i coś się zaczęło dziać:
„Plac Orła Białego w Szczecinie. Prototypowanie czas zacząć. Miasto przedstawia plan. Pilotażowy projekt już się rozpoczął. Pierwsze zmiany mamy poczuć w sierpniu i we wrześniu. Później po analizie ma zostać zaprezentowana finalna koncepcja zagospodarowania placu.” (…)
Z placu zniknęły samochody. To na razie tyle. A nad włoską restauracją nadal straszy komunistyczny budynek dawnego Polmozbytu.
Więcej o Placu:
Dobremu jedzeniu (ach, te owoce morza i włoskie desery!) i dobremu winu (ach, to prosecco i primitivo!) towarzyszyła potężna burza z wyładowaniami, które nie zepsuła atmosfery naszej rozmowy.
Tu o szczepie primitivo:
Tu o winie prosecco: