Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Święta, święta...
Mikołaj ma dużo pracy i bywa zmęczony. Należy mu się odpoczynek:
Do nas przyszedł lekko spóźniony i na bani. Mówił, że komin był za wąski i jakiś ptak zagrodził mu drogę.
Wybaczyliśmy dziadkowi, bo nie zgubił prezentów.
Tylko trochę marudził na temat polityki, bo musiał lecieć dalej, gdzieś w Unii...