Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Rowerowy weekend (2)
Kolejny słoneczny, ale zimny dzień. Wiatr też nas nie zraża i przejeżdżamy nadgraniczne miejscowości, aby dotrzeć do Blankensee. Na granicy nie sprawdzają paszportów, bo jeszcze jesteśmy w Unii.
Lekko zmęczeni licznymi podjazdami - wracamy do bazy. Łącznie "tylko" 36 km.
Pewna część ciała nie lubi przerw w sporcie rowerowym i wymaga codziennych ćwiczeń!
Może jesień będzie sprzyjać treningom?