Zamiast epilogu
Czas pokazał, że obłaskawianie mojej własnej ojczyzny, po okresie przemian ustrojowych i w czasie poszukiwania przez Polskę swojego miejsca w Europie, jest o wiele trudniejsze aniżeli mogło mi się kiedykolwiek wydawać.
Życie w naszym kraju dla nikogo nie było łatwe. Stawiało mi różne przeszkody i wyzwania, zmuszało do dokonywania trudnych wyborów, kusiło, nagradzało i karało. Nie zmieniło we mnie jednak stałej potrzeby poszukiwania własnego miejsca na ziemi. Mam nadzieję, że czeka ono na mnie...
Myślę, że nadejdzie czas, kiedy dojrzeję do napisania wspomnień p.t. „Obłaskawiając życie”.
