6. Phnom Pehn przygotowuje się do pogrzebu

Kraj ma swoje wydarzenia i nie przejmuje się turystami, którzy przyjechali tu po raz pierwszy i pewnie ostatni: Nie zwiedzimy Pałacu Królewksiego, bo przygotowania do pogrzebu - publicznej kremacji trwają.

Pogrzeb pogrzebem, a życie miasta toczy się normalnym torem: na bazarach codzienny ruch, ulice pełne motorowerów, samochodów, tuk-tuków i wszelakich pojazdów. Kawiarnie i bary pełne ludzi. Wszyscy czymś szalenie zjęci. Tylko my wydajemy się tu zbędni, bo dziś turyści nie są tu potrzebni.

Nie mogliśmy się oprzeć i kolejny raz  zobiliśmy zdjęcia na zwykłym targu. Jego niezwykłość, jednak, polega na tym, że znajuje się 100 metrów od bulwaru nad Mekongiem, gdzie wydawałoby się nie ma miejsca na taką "codzienność".

Dodaj komentarz