Bangok na przywitanie

Ten sam hotel, ta sama lokalna (bardzo) restauracja, ten sam właściciel, ten sam bar słynny "The Balcony",  ten sam kelner o imieniu Ying, takie same drinki, trochę wyższe ceny - to jest właśnie nasz Bangkok na przywitanie się z Azją.

To bardzo miłe uczucie, gdy wszystko jest na swoim miejscu. Jakby czekało właśnie na nas.

Tylko 30 st, i spora wilgotność. Ja tak lubię! Adek trochę mniej, ale zawsze ma swoją klimatyzację, żeby nie zapomnieć, że  może być zimno!

Dodaj komentarz