Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Bangkok - Amphawa - pływający targ
Nie odpuszczamy i wykorzystujemy nasz czas w Bangkoku maksymalnie.
W ostatnim dniu jedziemy na wycieczkę do Amphawa wiedząc, że wrócimy z niej na ostatni moment przed odjazdem na lotnisko.
Amphawa to miasto oddalone o 80 km od Bangkoku. Znajduje się tam pływający targ „floating market”. To niby tak ma wyglądać Szczecin w 2015! No, floating garden! Taki żarcik.
Po drodze zatrzymujemy się na innym targu – targu na torach kolejowych. Gdy przejeżdża pociąg straganiarze podnoszą wiaty swoich straganów i zwalniają drogę. Nie udało nam się zobaczyć tego procesu, bo tory są w naprawie i dopiero za miesiąc pojedzie kolejny pociąg.
Targ na wodzie ma tę zaletę, że przeznaczony jest głównie dla „lokalsów”, a przez to jest bardziej autentyczny.
Po zmroku popłynęliśmy łodzią na oglądanie świetlików, które w milionach żyją w przybrzeżnych drzewach.
Kończymy nasz pobyt, żegnamy Bangkok, żegnamy Tajlandię i żegnamy Azję.
Jednakże, w tej podróży naszymi sercami zawładnął Myanmar i jego ludzie i na długo tam pozostanie.