Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Urodziny w innym klimacie
Nie zapomnieliśmy, że ten dzień jest szczególny - Adek ma urodziny.
Nie chcieliśmy robić zamieszania i nie wybić grupy z rytmu intesywnego zwiedzania okolicy na rzecz świętowania.
Nie udało się utrzymać tajemnicy!
Trzeba było robić imprezę.
Paweł - rezydent Kambodży od pięciu lat, udostepnił nam swój dom na tę uroczystość i zabraliśmy się za przygotowania:
Zakupy na tę okoliczność były doskonałym doświadczeniem, bo to co nam przydałoby się na późnowieczorne przyjęcie, nie jest tu tak łatwe do zdobycia. Lokalni nie piją mocnych alkoholi. A jak tu życzyć "Stu lat...", gdy na stole tylko piwo i cola.
Ale po to mamy Pawła z miejscowym doświadczeniem i Sopheaę (to sie chyba mówi Sopiję), który zna potrzeby Polaków. Daliśmy radę!
Objazd po mieście i alkohol kupiony: lokalna whisky "ALEKSAND" (23%), jakieś inne "cudo" OSBORN" (37%), no i z trudnem "wykopana" z głębi sklepowych półek - PETROF VODKA" (43 %).
Potem zakup owoców na targu, który już kończył swoją działalność i wreszcie kupowanie gorącego jedzenia w tzw. kuchniach ulicznych.
Wszytsko to dość długo trwało, ale zdążyliśmy świętować przed północą!
Wspaniałym życzeniom nie było końca!
A program artystyczny z kabaretem (!) doprowaadził nas do łez radości.
Kabaret zaczął się limerykiem:
Pewien Adek z miasta Szczecina rodem
Tak trochę do Kambodży wybrał się mimochodem
Plan wycieczki zrobił więc przebiegły i mozolny
Bo Adek akuratny jest, zacny i zdolny
Upierdliwych naszych ujadań wysłuchuje wnikliwie
A i każdemu wedle potrzeb odpowie cierpliwie
A że wyprawa ta w styczniu się jest zdarzona
Urodzinowo Adku Cię wziąć musimy w ramiona
I jako Jubilatowi najlepsze życzenia składamy
Więc staropolskie w Kambodży 100 lat zaśpiewamy!
Podpisano: Cambodia w styczniu 2018
Marianeczka, Jacek (nieblogowy), Urszula, Alusia i Ryszard
PS Film z kabaretu umieścimy na facebook'u, a wpis o wrażeniach turytycznych z tego dnia pojawi sie tu z opóźnieniem! Wiecie dlaczego?
Krystyna i Romek