Fraszki nt. sufitu

Nowy miesiąc, nowe oczekiwania (zbliża się WIELKI SEZON), nowa reklama, nowe menu (lunch) i nowe ceny (trochę wyższe).

Dania "lunchowe" wieczorem mają wyższą cenę. Klienci z kartą "Kameleona" dostają tańsze koktajle i ceny dań takie same przez cały dzień.

Dania śniadaniowe też serwujemy przez cały dzień. Taka moda.

Irena W-K sumituje się (ha, ha, ale mi się słowo trafiło!), że skomentowała wczoraj,  cytuję: „Wiem , że dzisiaj to trochę "ani z gruszki, ani z pietruszki", ale napiszę parę słów o Waszym suficie”.

I dołączyła trzy fraszki. Nie wiedziała, że to komentarz bardzo aktualny:

Fraszka nr 1:

- Jestem sufit bambusowy, jam bezpieczny jest i zdrowy .    

Prawda! Nie spada nam na głowę i (na razie) nie kruszy się. Wydziela miły, niedrażniący zapach suchej trawy.

Fraszka nr 2:

- Na naszym suficie toczy się ciekawe życie.

Chyba prawda. Ale do końca nie wiemy, czy elementy konstrukcyjne sufitu nie zostały już zaatakowane przez korniki/termity.

Niestety nasze stoły, które mają blaty bambusowe, a nie rattanowe, były siedliskiem korników. Domowym sposobem, czyli kąpielą w domestosie próbujemy je wyeliminować.

Kotów, myszy i innych gryzoni nie zaobserwowaliśmy…

Fraszka nr 3:

- Nadmiar dobrobytu spada nam z sufitu !                                  

Nieprawda. No, nic nie spada. Żeby choć trochę tego nadmiaru...

Brak kolejnej fraszki, żeby zacytować prawdę, o której mówił ks. Tischner….

OOOOO! Mam. Moją:

Fraszka nr 4:

Chodzi mucha po suficie, bo nażarła się obficie.

G…. prawda! U nas muchy nie chodzą po sufice. Upodobały sobie nasz czerwony „dywan”. Pewnie są z Hollywoodu.

 

 

 

Dodaj komentarz
  • 29 kwietnia 2024 | poniedziałek 18:35 Irena W-K, Szczecin
    c.d. np. czerwony sufit ?
    Przepraszam - wyraźnie myślę na raty, cóż - stosownie do wieku.
  • 29 kwietnia 2024 | poniedziałek 18:35 Irena W-K, Szczecin
    Szkoda , że nie robię zdjęć i nie mam czerwonego , ani żadnego innego dywanu (owczarki niemieckie skutecznie mnie od tego oduczyły ), bo chętnie wysłałabym Wam zdjęcie naszych rodzimych , polskich much na dywanie - czy różnią się zasadniczo od much kambodżańskich ?
    A może mogłaby być też inna sceneria ?
  • 29 kwietnia 2024 | poniedziałek 18:35 Irena W-K, Szczecin
    SPROSTOWANIE : Oczywiście nie chodzi o 02 grudnia 2018 , a o 18 listopada 2018/ niedziela.
    Szczęśliwi ludzie na zegarki nie patrzą !
    A swoją drogą pozdrowienia dla gekonów - czyżby się od Was wyprowadziły i uległy słodkiej niepamięci ?

    SĄ NUDNE I NIE CHCĄ POZOWAĆ DO ŁADNIEJSZYCH ZDJĘĆ!
  • 29 kwietnia 2024 | poniedziałek 18:35 Irena W-K, Szczecin
    Nie spada ?
    A co napisałeś w odpowiedzi na mój komentarz 02 grudnia 2018/niedziela 13.20 ?!
    Chyba jednak - a jak to zwał , tak zwał...