Pindaya - wizerunki Buddy

Wizytę w Pindayi – w grocie z 8 800 wizerunków Buddy opisują dzisiaj Ola i Gabrysia: Słowo od Gabrysi i Oli: Dziękujemy za zaproszenie do współtworzenia tego bloga. Będzie niegramatycznie i nie na temat. Po tygodniu naszej fascynującej podróży,  nadal mamy lakier na paznokciach u stóp i rąk, pozo...

Yangon - świątynie

Dzisiaj, w sobotę, Ewa i Magda opisują wrażenia z dwóch kolejnych dni: Wczoraj wieczorem obejrzeliśmy najpiękniejszą pagodę Myanmaru, a może nawet całego buddyjskiego świata – Shewgadon. Złote wieże pagody widoczne były już z okien naszego lądującego samolotu. Ileż w tej niezwykłej pagodzie złota,...

Bangkok - życie metropolii

Dzisiaj tworzą blog Hania i Olek: Po przygodzie na kanałach rzeki Menam (Chao Phraya), która trwała ok. 2 godziny, kiedy to warany mało nas nie zjadły…, dopłynęliśmy do restauracji River Vibe (Rzeczne Klimaty), gdzie na tarasie 6.piętra czekała na nas uczta kolacyjna. Oczywiście tajska z tajskim pi...

Bangkok - w świecie buddyzmu

Zgodnie z umową z uczestnikami podróży – wszyscy (łącznie 7 par) biorą udział w tworzeniu tego blogu: w ciągu dnia robią zdjęcia i przygotowują stosowny tekst (więcej o tym w zakładce "Lista podróży). Zobaczymy, czy ten pomysł spodoba się zaglądającym tu. Ata i Bogdan rozpoczynają ten cykl: Dziś ...

Do Bangkoku!

Aby rozpocząć urlop i móc zjeść osławione ośmierniczki (niech PIS się dowie!), przelecieliśmy tysiące kilometrów pełni optymizmu, choc troche podróżą zmęczeni. Będzie więceej!

Spojrzenie na Bangkok z góry

Zmęczeni ostatnim dniem w Bangkoku postanowilismy odetchąć nieco chłodniejszym i świeższym (złudne) powietrzem na 61. piętrze hotelu Banyan Tree. Bar ma znamienną nazwę "Księżycowy". I znowu oglądaliśmy kolejny zachód słońca.  Ceny też jakby z księżyca, ale klienci całkiem przyziemi.  Dla znający...

Powrót do Bangkoku

Miłe są powroty do Bangkoku, gdzie wszystko dobrze znamy i czujemy się jak w domu. Jednakże nie wszystko jest takie same. Nigdy nie byliśmy w Tajlandii w marcu (bliżej połowy miesiąca) i nie zaznaliśmy jeszcze tak wysokich temparatur i wilgotności powietrza. Dziś było powyżej 35 C i bardzo, bardzo ...

Pożegnanie Myanmaru

Po ośmiu dniach w Myanmarze czas się pożegnać i wrócić do Bangkoku. Lecimy z Mandalay i wykorzystujemy szansę, aby dokonać wpisów z ostatnich dni i umieścić zdjęcia. Z wielką przyjemnością dzielimy się z Wami naszymi wrażeniami, mimo iż wiemy, że nie wszystko da się przekażać w pełni. Po kilku poby...