„-Tygrysy wszystko lubią – odpowiedział Tygrys radośnie. - Dobrze, więc jeśli lubią spać na podłodze, to ja sobie wrócę do łóżeczka. – rzekł Puchatek.” - Kubuś Puchatek
„…bo jeśli ktoś rozgląda się dookoła i zobaczy nagle Groźnego Słonia, (…), to może czasami zapomnieć o tym, co miał do powiedzenia.” - Kubuś Puchatek
„Przeszłość, jeśli jej nie zapomnisz, stanie się drogowskazem w przyszłości.”
Koniec zabawy – trzeba zabrać się do roboty, aby nie było WIELKIEJ WPADKI.
Dziś ostatnie „manewry” z meblami i przechodzimy do następnego etapu: praca nad logistyką w kuchni i w barze.
Czyli ile czego i kiedy kupować; jak to wszystko przewidzieć i nie zmarnować dobrego jedzenia!
Nie wszystko możn...
Sobota wieczór. Ostatni weekend wolności – bez pracy w „Kameleonie. Tej z klientami, naturalnie…
Postanawiamy wyjść na kolację.
Wybieramy lokal naszego znajomego Khmera – „Park Inn” (bar i guesthouse). Na imię ma Sopheap (czyt.: Sopiip).
Miło nam, że wiele osób nas pamięta, rozpoznaje, a nawet „u...
Czas nas goni i trzeba było podjąć ostateczną decyzję w sprawie menu.
We wstępie naszego menu, po przywitaniu, piszemy:
Naszym głównym celem jest serwowanie dobrych przekąsek ze świeżych produktów z lokalnego rynku i importowanych produktów mleczarskich, które pozwalają nam zaoferować to, co nazyw...
Życie towarzyskie Khmerów to życie rodzinne.
Celem całego życia jest posiadanie licznej rodziny - wielu dzieci.
Wobec braku systemu opieki społecznej to dzieci są gwarancją spokojnej starości. To inwestycja na emeryturę!
Pytani przeze mnie moi nauczyciele języka khmerskiego, jaki jest cel ich pra...
Wobec braku ważniejszego tematu, pozwalam sobie na małą informację o zastawie, na której będziemy serwować nasze dania.
Jak już zapewne widzieliście, mamy komplet zakupiony w sklepie firmowym Bolesławca. Na realizację zamówienia czekaliśmy w kraju ponad dwa miesiące. Potem była niepewność, czy dotr...
Nareszcie przyszedł taki dzień, że mogliśmy nie robić nic ważnego w domu i wyjechać poza miasto.
Wczoraj pogoda zapowiadała się wspaniale od samego rana i nie zanosiło się na deszcz.
Pojechaliśmy do Kep. Znamy tę drogę z poprzednich pobytów i chcieliśmy zamoczyć stopy w zimnym oceanie na koniec po...
W ramach uzupełnienia sposobów kontaktowania się ze światem:
A jak do nas wysyłać list, słać paczki i prezenty (np. na Boże Narodzenie)?
Nie denerwujcie się, jesteście z tej przyjemności zwolnieni. Listy i paczki idą tu bardzo długo i wobec braku adresów pocztowych odbiera się je z poczty po zwoln...
Wiecie o tym wszyscy, że macie stałe zaproszenie do odwiedzenia nas w Kampot, prawda?
Ale jest jeden problem: Nie znamy naszego adresu.
No i jak do nas trafić?
Jak do tej pory nie udało nam się ustalić tego drogą oficjalną!!
Z umowy najmu domu w wersji angielskiej nic nie wynika!!
Bank, w który...