Poprawiając akustykę...

Główne pomieszczenie naszego domu – część barowa – ma wysokość 4,70 m. Pojawiły się dwa istotne problemy: brak bezpiecznej drabiny, aby można było „zagospodarować” sufit oraz niedobra akustyka w takiej kubaturze. Skoro nasz bar ma meble ratanowe i ogólnie wystrój tropikalny, postanowiliśmy obniżyć ...

Coś dla umysłu i duszy

Przyszła kolej na kolejne kartony – tym razem rozpakowujemy te z książkami do nauki języka angielskiego (ok. 50 kg), które trafią do szkoły ASEAN – tej, którą zaopatrujemy w komputery i materiały dydaktyczne od jakiegoś już czasu. Sponsorami tych książek są szczecińskie księgarnie „Educatio” i ”Pol...

Danie dnia

Prace przy instalacji elektrycznej trwają – i nie są one zbyt fotogeniczne. Głównie to doprowadzanie prądu do odbiorników większej mocy: zmywarki, piekarnika, grilla itp. Żmudna i czasochłonna robota. Jednakże niezbędna do funkcjonowania kuchni... I dlatego dzisiaj dalszy ciąg prób kulinarnych. T...

Posiłek regeneracyjny

Czasami dzień zaczynamy później i od razu od dobrego "drugiego" śniadania. Większość przygotowywanych potraw to próby przed ostatecznym menu w "Kameleonie". Croisant i ciasto z czekoladą to wyroby lokalnej piekarni belgijskiej. Chleb i bułki również tam kupujemy - trochę drożej, ale warto! Ten am...

Święta i meble

Kambodża jest w okresie obchodów buddyjskiego religijnego święta Pchum Ben  (Dzień Przodków). Trwa ono około dwóch tygodni, w czasie których odwiedza się swoją najbliższą rodzinę (dotyczy to głównie tych, którzy pracują poza miejscem pochodzenia) i miejsca pochówku przodków. Codziennie składa się of...

Powrót do codzienności

Wszystko wróciło do normy: tempo wydarzeń trzyma się stałego zdecydowanego rytmu. Cały czas coś się dzieje. Rano wezwanie do lokalnego zakładu energetycznego, aby uiścić stosowną opłatę (190 USD!!) za wymianę zabezpieczenia przedlicznikowego z 10 do 20 A, o którą wystąpiliśmy 3 tygodnie wcześniej. ...

Kontenerowej batalii finał

Dla nas dziś WIELKI DZIEŃ. O 9:00 rano pod nasz dom zajechał kontener! Ten sam który pożegnaliśmy 28 lipca w Szczecinie. „Już” po 70 dniach trafił w nasze ręce. Procedura wydobywania kontenera z portu w Sihanouville wymaga osobnej opowieści. Tu nie będę nikogo zanudzał, powiem tylko, że na kilku e...

Palmy i koty

Nie ma czasu na bezproduktywne oczekiwanie. Działamy w ramach możliwości. Robimy niezbędne zakupy i zaczynamy konieczne instalacje. Początek listopada nie może nas zaskoczyć. Lim powtarza, że MUSIMY otworzyć „shop” – jak nazywa nasz bar – dokładnie pierwszego listopada, bo wtedy, według niego, rusz...