Do Bagan

Pobudka o 5:00. Wyjazd do portu rzecznego na rzece Ayeyarwady (czyt: ajejarładi). Ayeyarwady to główna rzeka Birmy (2100 km) płynąca z północy na południe, łączy większe miasta i wpada do Morza Andamańskiego. My płyniemy z Mandalay do Bagan. Planowo 9 godzin, ale z powodu niskiego stanu wody po 5 ...

Nocny targ w Mandalay

Po małym odpoczynku wyszliśmy do miasta, aby zobaczyć wieczorny targ na jednej z głównych ulic. Najpierw szok: Oddychamy z trudem powietrzem tak zanieczyszczonym, że gryzie w gardło i pieką oczy. Zdjęcia nie dają się wyostrzyć. Powód: piąty miesiąc pory suchej. Targ wyłącznie z ofertą dla miejscow...

Mandalay ponownie

Jesteśmy w Birmie (Myanmarze) – na początku celu naszego obecnego wyjazdu. Zaczynamy od Mandalay dawnej stolicy tego kraju. Nazwa kraju to sprawa polityczna! Byliśmy tu już w 2011 i 2013 i dziś obserwujemy duże zmiany. Czy na lepsze? Technologia Zachodu wkracza na dobre. Aparaty telefonii komórkow...

Niedzielny pasaż handlowy w Bangkoku

Silom to jedna z centralnych dzielnic Bangkoku. W ciągu tygodnia ruch samochodowy na głównej ulicy trwa przez całą dobę. W niedziele arteria ta zamykana jest dla ruchu kołowego po to, aby w cieniu estakady kolejki naziemnej rozłożyły się kramy.  Tam można kupić absolutnie wszystko. Zresztą prawie to...

Bangkok by night

Kolacja w restauracji "The River Vibe" (Rzeczne emocje) z widokiem na miasto i nocny ruch na rzece. Samo dotarcie do tego miejsca dostarcza emocji, bo trudno je znaleźć w labiryncie uliczek i zaułków starego Bangkoku. Wbrew pozorom nie czuliśmy tam żadnego zagrożenia, mimo iż dzielnica nadaje się d...

Bangkok handlowy. Sobota.

Zwykła sobota: ruch samochodowy trochę mniejszy, ale w kolejce naziemnej tłok. Na peronach porządek i spokój: wszyscy (nawet turyści, a wśród nich my) grzecznie stoją w kolejce i pozwalają najpierw dać szansę wysiadającym. Na wszelki wypadek namalowano stosowne strzałki jak się ustawiać! Proste i sk...

Bangok na przywitanie

Ten sam hotel, ta sama lokalna (bardzo) restauracja, ten sam właściciel, ten sam bar słynny "The Balcony",  ten sam kelner o imieniu Ying, takie same drinki, trochę wyższe ceny - to jest właśnie nasz Bangkok na przywitanie się z Azją. To bardzo miłe uczucie, gdy wszystko jest na swoim miejscu. Jakb...